(Oczami
Alex)
No więc, ja, Alexandra Isabella Grey jestem dziewczyną
Zayna Malika. Jeszcze nikt o tym nie wie. Od czasu Walentynek byliśmy kilka
razy na randce. Ale nikt się nie domyślił, że łączy nas można powiedzieć
głębokie uczucie. To ja zrobiłam pierwszy krok, no i się cieszę. No bo jakbym
miała czekać, aż Zayn poprosi mnie o chodzenie, to chyba bym się nie doczekała.
Układa nam się świetnie. Jest taki słodki i ciągle mnie zaskakuje. Przed
przyjaciółmi ukrywamy nasz związek. Chcemy aby mieli niespodziankę, na pewno
gały im wyjdą na wierzch.
Właśnie teraz One Direction ma próbę. Cieszę się, że nie
poszłam na nią, chociaż próbowali mnie tam zaciągnąć. Nadal nie mam ochoty ich
słuchać, Stella i Sam też. Nawet jeśli nasi chłopacy są w tym zespole. Upodobania
trudno zmienić, a tak szczerze mówiąc to nie zamierzamy ich zmieniać. Ostatnio
w gazetach pojawił się artykuł o Stelli. Wszyscy się z niego śmialiśmy. Tylko
mojej przyjaciółce nie było do śmiechu. Wkurzyła się za to. Przez 4 godziny do
nikogo się nie odzywała. Nie wiem co zrobił Niall, ale to co zrobił podziałało.
No dobra, teraz mniej o nich. A co u Lou i Sam... Szczęśliwi.... Kochają się?
Nie mam pojęcia... Nie wiem nawet czy między nimi jest ta prawdziwa chemia. Ani
razu nie powiedzieli do siebie „Kocham”. Znam już trochę Sam, jest jedną z
najlepszych przyjaciół i nie wiem czemu, ale nie lubi poruszać tego tematu. Ale
gdy sama niechcący go poruszy to odpowiada „Nie wiem”. Nie rozumiem jej, ale to
nie ważne.
Gdy chłopacy skończą próbę Zayn przyjedzie do mnie i
idziemy na basen. Fajny pomysł, nawet wiem kto go mu podsunął. Zapewne Niall,
który w Walentynki zabrał tam Stellę. Jutro moja mama wraca z Egiptu. Już wie,
że mam chłopaka, ale nie wie kim on jest. Kopara jej opadnie gdy zobaczy mnie i
Zayna. Chyba wynajmę jakiegoś kamerzystę lub coś w tym stylu aby nagrał jej
reakcję. Pewnie nie zapomnę jej do końca swojego dziwnego życia. Hazza nasz
seksistowski Romeo chce nam dziś przedstawić swoją Julię, to znaczy Nicole.
Chce obwieścić wszem i wobec, że są razem.
Liam za dużo czasu spędza z Harperem, nie no wszyscy spędzamy z nim dużo
czasu. To chyba źle się na nas odbije. Nawet Stella to zauważyła. Ale Harper za
2 dni wraca do Francji. Pijak z niego! Nie chcę się z nim zadawać, ani nie chcę
aby mój chłopak się z nim zadawał, ale to jest trudne. On ciągle nas
rozśmiesza. Nawet gdy jest trzeźwy to tańczy z Harrym taniec towarzyski. Nie no
chłopak powinien znaleźć sobie dziewczynę. No chyba, że jest gejem. To wszystko
by wyjaśniało te tańce, ale mogę się mylić.
Siedzę sama w domu przed telewizorem, nie ma co oglądać w
tym kolorowym pudle. Znalazłam fajną zabawę, rzucam popcornem w telewizor.
Chciałabym aby Zayn już przyjechał. Z nim mi się nie nudzi. Albo może powinnam
iść z Sam i Stell na zakupy. Dziś z samego rana mi to proponowały, no ale jak
to ja postanowiłam spać do dwunastej. Sam nawet postanowiła zrobić babski
wieczór. Chce abyśmy wpadły do niej i gadały całą noc, oglądały coś, robiły
sobie żarty z kogoś i wygłupiały się. Kusząca propozycja. Zgodziłam się na to.
Będę musiała powiadomić Zayna, żeby dał mi dziś wieczorem spokój. Ale jak to on
i tak zrobi co chce. No i cieszę się, że ma własne zdanie. Dochodzi 16 godzina.
Chłopacy 40 minut temu skończyli próbę. A kochasia jeszcze nie ma. Co on do
cholery przed lustrem siedzi... Ja się stęskniłam. Chcę go porozpraszać, zawsze
gdy to robię w jego oczach pojawiają się iskierki i uśmiecha się słodziutko.
Chwila, czy ja słyszę dzwonek do drzwi....
- Zayn, nareszcie. - rzekłam otwierając drzwi.
- Tęskniłaś? - zapytał wchodząc do środka. Przytulił mnie
i próbował pocałować, ale się nie dałam.
- Co ty tak długo robiłeś? - zapytałam zaciekawiona. On
posłał mi ciepły uśmiech i wyjął z kieszeni małe pudełeczko. - Co to jest? -
zapytałam. Nie dostałam odpowiedzi. Chłopak otworzył to i wyjął piękną
bransoletkę.
- Dla ciebie kotku. - powiedział, zakładając mi podarunek
na rękę. - Nie chciałem przychodzić do ciebie z pustymi rękoma.
- Kochany jesteś. - powiedziałam i przytuliłam się do
niego mocno.
- Dla ciebie wszystko. - oznajmił, po czym mocno mnie
pocałował. Marzyłam o tym cały dzień. Lubię gdy mnie całuje. - Stęskniłem się
za tym. - oznajmił i zaczął mnie całować coraz zachłanniej.
- Zamierzasz tak stać w progu czy klapniemy sobie w
salonie? - zapytałam z zadziornym wyrazem
twarzy. Chłopak zdjął swoją skórzaną kurtkę, powiesił ją na wieszaku. Złapał
mnie za rękę i zaciągnął do salonu. - Obejrzymy coś? - zaproponował.
- Tak jasne. - prychnęłam na niego.
- Czy ty na mnie prychnęłaś? - zapytał z niedowierzaniem.
- Patrz, bo uwierzę ci, że będziesz oglądał film. -
oznajmiłam, a on zaśmiał się.
- Ale wiesz jak film nudzi to trzeba robić coś innego. -
powiedział ruszając brwiami, zaśmiałam się cicho.
- To klapnij sobie kochanie, a ja już coś znajdę. -
powiedziałam i zaczęłam przeszukiwać półki na szafce. Znalazłam jakiś film i
puściłam. Na początku siedzieliśmy wpatrzeni w telewizor, po chwili zaczęło mi
się nudzić. - To jest nudne. Wyłączmy to. - szepnęłam Zaynowi na ucho,
delikatnie je przegryzając.
- Nie, mam lepszy pomysł. - powiedział i pogłośnił trochę,
zirytowało mnie to.
- To nudne. - powiedziałam ze smutkiem.
- Wiem. - powiedział i pocałował mnie w szyję. - Jakoś
przeżyjemy. - dodał odrywając się ode mnie.
- Hmm... dobrze. - powiedziałam i usiadłam na kolanach
swojego mężczyzny. Zaczęliśmy się całować. Tylko to mieliśmy w palnie, za
wcześnie jest aby wylądować w łóżku.
- Wiesz, że jesteś słodka? - zapytał przerywając
pocałunek.
- A ty wiesz, że jesteś boski? - odpowiedziałam pytaniem.
Zaśmialiśmy się oboje i wróciliśmy do przerwanej czynności.
(Oczami
Zayna)
Po naszym seansie filmowym poszliśmy do kuchni robić
gofry. W kuchni panował porządek. Nigdy nie widziałem tak czystej kuchni.
Znaleźliśmy wszystkie składniki i zabraliśmy się do roboty. Dość szybko
zrobiliśmy te gofry. W międzyczasie urządziliśmy sobie bitwę na bitą śmietanę w
sprayu. Alex była cała wysmarowana, tak słodko wyglądała. Miałem ochotę to z
niej zlizać, no ale nie chcę robić z siebie debila. Wysłałem swoją dziewczynę
do łazienki aby zmyła to z siebie i się przebrała.
Gdy moja kochana dziewczynka brała prysznic, ja dostałem z
milion sms’ów od chłopaków. Chłopcy dopytywali się gdzie jestem i czy umówię
się z Alex. Na żadną wiadomość nie odpisałem. Chcę im zrobić niespodziankę i
powiedzieć osobiście co łączy mnie i Alexandrę. Po jakimś czasie dołączyła do
mnie Alex. Siedzieliśmy tak w kuchni słuchając radia, nic się nie odzywaliśmy,
nie wiedzieliśmy co mówić. Ona lekko zawstydzona, odwracała ode mnie wzrok. A
na jej policzkach pojawiały się co chwila rumieńce. Zjedliśmy gofry i
pojechaliśmy do domu mojego i reszty zespołu.
Wpakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy. W samochodzie
rozbrzmiała piosenka nasza piosenka What Makes You Baeutiful. Zacząłem
podśpiewywać sobie cicho, na moje nieszczęście usłyszała to moja laska. Kopnęła
mnie tak mocno, że zapewne na drugi dzień będzie mocny siniak.
- Dobra, już nie będę śpiewał. - powiedziałem obrażony. -
Jeśli nie podoba ci się mój głos możesz to okazać w inny sposób.
- Nie to, że mi się nie podoba. - zaczęła, ale nie bardzo
miałem ochotę tego słuchać. Lecz nie mogłem przestać, jej głos jest jak muzyka.
- Po prostu nigdy nie lubiłam One Direction. To się tak szybko nie zmieni.
- Czyli mnie nie lubisz? - zapytałem zdziwiony i
zatrzymałem samochód na środku jezdni. Słyszałem jak inni zaczynają na mnie
trąbić.
- Bardzo cię lubię. Bardzo rozumiesz! - wykrzyczała to do
mnie. Humor od razu mi się poprawił. - A teraz ruszaj, bo wlepią ci mandat.
- No już kochanie. - dałem jej całusa w policzek i
postanowiłem ruszyć.
- Długo jeszcze? - dopytywała się Alex.
- 15 minut. - odpowiedziałem spokojnie.
- Daleko jeszcze? - no proszę, znowu o to pyta.
- 14 minut, może trochę mniej. - odpowiedziałem zaciskając
ręce na kierownicy.
- Daleko jeszcze? - zapytała znowu po kilku minutach.
- Gdzie ci tak się śpieszy? - zapytałem zainteresowany. W
głowie pojawiły mi się dziwne myśli. Ale szybko się ich pozbyłem.
- Daleko jeszcze? - nadal pytała o to samo.
- No już dojeżdżamy. - oznajmiłem i wjechałem na podwórko.
Samochód zatrzymałem przed garażem i razem z Alex wyszedłem z samochodu.
- Chcę zobaczyć ich miny. - powiedziała i zaśmiała się
cicho.
- Nie ty jedna. - złapałem ją za rękę i poprowadziłem w
stronę drzwi. - No więc, wchodzimy do środka, ale nic nie mówmy o nas. Nie
zachowujmy się jak para. - zaproponowałem jeden z moich pomysłów.
- No oczywiście. - powiedziała z szatańskim uśmiechem.
- A więc zapraszam. - otworzyłem szeroko drzwi. I
usłyszałem śmiech i wrzaski. Zapewne Stelli.
- Hej! - krzyknęła Alex wchodząc do salonu, gdzie
siedziała reszta ludu.
- Stella, co się stało? -
zapytałem łapiąc dziewczynę za rękę, która cała mokra ganiała Harrego po
domu.
- Puść mnie. - syknęła.
- Najpierw powiedz. - poprosiłem.
- Przyjechałam sobie z Sam i zauważyłam, że chłopacy
siedzą nad basenem. Podeszłyśmy do nich i rozmawialiśmy, żartowaliśmy i Hazza
oświecił nas, że jest z Nicole. No i dobrze, jest szczęśliwy. A potem jak gdyby
nigdy nic, ten pokręcony zboczeniec wrzucił mnie do basenu. Nie daruję mu tego!
- wyjaśniła mi całe zajście. Harrego serio coś pogrzało.
- A gdzie Niall? - zapytałem.
- Razem z Lou i Nicole poszedł do sklepu. - oznajmiła Sam.
- Dobra Stella, uspokój się. Daj mu spokój, jak Niall
wróci na pewno coś mu zrobi. - rzekła Alex uspokajając przyjaciółkę.
- Właśnie dlatego sobie poszli. - wtrącił się Liam. - Ale
za chwileczkę wrócą.
- A teraz, Bayn puść mnie! - wrzasnęła, w jej gardle dało
się usłyszeć chrypkę.
- Osz ty, nie puszczę cię. - powiedziałem przyjaciółce.
- Liam! - wydarła się Stella. Liam podszedł do nas i
nakazał mi ją puścić.
- Ale ona może zrobić mu krzywdę. - oznajmiłem. Prawdę
mówiąc byłem trochę tym przerażony.
- Ona jest dziewczyną, on jest chłopakiem. Ona jest
delikatna, ale odważna. On jest silniejszy od niej, nic im się nie stanie.
Jeśli w porę przyjdzie reszta. - oświecił nas przyjaciel.
- To ja idę się czegoś napić, Alex chodź ze mną. - Sam
wzięła ją pod rękę i poszły do kuchni. Stella zaczęła ganiać Harrego po całym
domu wydzierając się na niego. A ja z Liamem poszedłem do salonu pogadać. Nie
wiem o co się mu rozchodzi.
(Oczami
Liama)
Zayn przyszedł z Alex, to już dobrze im wróży. Niech się w
końcu chłopak z nią umówi. Laska zapewne czeka gdy ten coś jej powie w styli:
Hej dziś o ósmej po ciebie wpadnę.
- Zayn, jesteś moim przyjacielem. - zrobiłem pauzę. - Umów
się z Alex.
- Ale dlaczego? - zapytał. Pogięło go?!
- Jak to dlaczego? - zapytałem zirytowany. - A to dlatego,
że pasujecie do siebie, lubicie się i spędziłeś z nią Walentynki. To chyba o
czymś świadczy.
- To o niczym nie świadczy! - dał wielki nacisk na te
zdanie.
- Głupi jesteś! - powiedziałem. On się tylko zaśmiał i
spojrzał w stronę kuchni, gdzie aktualnie rozmawiały dziewczyny.
- Ciekawe, o czym rozmawiają? Sam najwyraźniej się wkurza.
- oświecił mnie. No wow. Kto by się nie wkurzał?
- Rozmawiają o tym samym co my. - powiedziałem zerkając
podejrzliwie na przyjaciela.
- Styles następnym razem oberwie ci się. - rzuciła Stella
do Loczka, który szedł w stronę dziewczyn. A sama Stella przysiadła się do nas.
- No więc Zayn, kiedy masz randkę z Alex?
- Nie mam. - odezwał się obojętnie.
- Jak to? - zapytała z niedowierzaniem. Objąłem Stell
ramieniem aby ją trochę uspokoić. - Ty śmierdzący karaluchu! Jebło cię coś? A
może masz już inną na boku?!
- Kto podpadł mojej dziewczynie? - zapytał Niall wchodząc
do domu, wbiegł szybko do salonu. Lou i Nicole poszli do kuchni namawiać Alex.
- Bayn. - odpowiedziałem przytulając Stellę, która tak
mocno trzymała moje ramię, że musiałem ją oddać Niallowi. - Stary, sam ja
uspokajaj.
- A więc zgaduję, że Zayn nie chce się umówić z blondynką?
- zapytał podchodząc do kanapy i wpychając się między mnie a Stellę.
- Nie wasza to sprawa. - powiedział czarnowłosy.
- Słuchaj ty lalusiu, zrobisz to albo rozbije wszystkie
lustra znajdujące się w tym domu. - rzekła ze złością Stella. Niall mocno ją
przytulił i zaczął ją uspokajać.
- Stell spokojnie. - próbował ją uspokoić, ale nie udawało
mu się to.
- Niall, zostaw nie. - syknęła.
- Nie zostawię cię. - powiedział i dodał bardzo cicho, że
tylko ja to usłyszałem. - No przynajmniej jeszcze nie. - za te słowa posłałem
mu mordercze spojrzenie.
- Przecież ją kochasz. - szepnąłem do niego.
- No kocham, ale boję się. - odpowiedział.
- Czego? - zapytałem.
- Że Harry... - nie pozwoliłem mu skończyć.
- Nie gadaj głupstw! Masz najlepszą dziewczynę na świecie,
utalentowaną, pomocną, bezczelną i miejscami wredną. A Hazza ma Nicole. -
powiedziałem tak, że Stella i Zayn przerwali swoją konwersację. A mianowicie
wyzywali się.
- Co jest? - zapytała Stella
- Zazdrosny? - zapytał Zayn. Pokiwałem twierdząco głowa w
imieniu blondyna.
- Ja sobie z nią nie radzę! Stella! - usłyszeliśmy krzyk
Harrego.
- No to chodźcie tu! - krzyknąłem. Cała grupka przeniosła
się z kuchni do salonu. Usiedli na przeciwko nas.
- Czemu nie chcecie umówić się na pierwszą randkę? -
zapytała Stella.
- Może dlatego, że pierwsza randka już była. -
odpowiedziała Alex.
- Co? - zapytałem zdziwiony. Zayn wstał z kanapy podszedł
do blondynki i pocałował ją.
- Długo wy tak ze sobą? - zapytał Styles.
- Od Walentynek. - odpowiedział mulat.
- Czemu to przed nami ukrywaliście? - zapytał Niall.
- Pewnie chcieli zrobić wam niespodziankę. - oznajmiła
Nicole
- Tak możliwe. - powiedział Lou.
- Czyli mamy co świętować. - krzyknął z zadowoleniem
Harry. - Zrobimy imprezę tylko dla nas.
- Nie mogę. Alex i Sam też nie. - powiedziała Stell.
- No weź. Czemu? - zapytałem z wielką ciekawością.
- Mamy babski wieczór. - odpowiedziała Sam.
- A to w takim razie chłopcy sami będziemy się bawić. -
powiedziałem.
- Męski wieczorek. - zaśmiała się Alex.
- Wieczór kawalerski. - poprawiła ją Stella
- O matko, już 19 godzina. - pisnęła Sam zrywając się z
fotela.
- Dokąd ci się tak spieszy? - zapytałem.
- Mamy przecież babski wieczór. - odpowiedziała.
- Oj tam, oj tam. - rzekł niezadowolony Lou. - Nawet się
ze mną nie pożegnasz?
- Kochanie, jutro się zobaczymy, w prawdzie wieczorem, ale
wytrzymasz. - powiedziała na co brunet zaczął udawać płaczące dziecko.
- Oj, nie płacz już. - pocieszał go Harry. - Sam da ci
buzi na dobranoc, prawda? - zwrócił się do dziewczyny.
- Dobra. - rzekła i poszła dać chłopakowi buziaka, ale on
liczył na coś więcej. - Więcej dostaniesz jutro.
- Za co? Czemu mi to robisz? Ja chcę teraz! - zaczął się
bulwersować. Dziewczyna pocałowała go mocno i z uczuciem. Na sam ich widok
uśmiechnąłem się szeroko. Spojrzałem na Alex i Zayna, którzy okazywali sobie
uczucie w kącie. Niall i Stella to samo. Tylko jedyny Harry siedział i nic nie
robił.
- Dobra, to my już się zbieramy. Do jutra chłopcy. -
wrzasnęła Stella. To chyba głośniej niż darła się do tej pory. Zapewne w
Chinach ją usłyszeli.
- Pa! - krzyknęliśmy dziewczynom.
One wyszły z domu i
pojechały. Harry odprowadził Nicole do
domu. A Zayn, Louis i Niall zaczęli szukać alkoholu i żarcia, aby świętować
szczęście Malika. Ja postanowiłem pójść
do siebie do pokoju i zdrzemnąć się przynajmniej godzinkę. Jestem wyczerpany
dzisiejszą próbą. Paul z Danielem zapewne nas jutro zabiją jeśli będziemy mieli
kaca. Mam szczęście, że nie piję. Przynajmniej nadal będę mógł cieszyć się
życiem.
(Oczami
Sam)
Posiedziałyśmy trochę u chłopców i
pojechałyśmy do mnie. Ja prowadziłam. Dość szybko dojechaliśmy, nic dziwnego.
Mieszkam jakieś dziesięć minut drogi samochodem od domu chłopaków. Dziewczyny
nieco dalej. W moim domu panował porządek, no tylko nie w kuchni. Bo tam były napoje,
alkohol i jedzenie na dzisiejszy wieczór z moimi dziewczętami. Nasi rodzice
chcąc się lepiej poznać postanowili iść do restauracji. Ale jak znam mojego
tatę to szybko stamtąd nie wrócą. Zapewne znalazł wspólny język z Danielem. Obydwoje
robią w show biznesie. Moja mama i Stelli zdążyły się już zakumulować, podczas
pierwszego spotkania. Dobra, teraz mniej o moich rodzicach, a więcej o nas.
Razem z dziewczynami udałam się do kuchni. Ja wzięłam jedzenie, Stella napoje,
a Alex szklanki i kilka piw. Pobiegłyśmy do mojego pokoju i rozsiadłyśmy się na
podłodze. Otworzyłam laptopa i postanowiłyśmy poczytać jakieś plotki. Ale nie
przewidziałyśmy jednego, pełno jest ich o One Direction. Weszłyśmy w pierwszą
lepszą aby trochę poczytać. Zastanawiał mnie nagłówek:
„One Direction mają nowe fanki.”
Nowe fanki? Ale o co chodzi?
Zobaczyłyśmy nasze zdjęcie z chłopakami. Pierwsze przedstawiało mnie i Lou
podczas spaceru po deszczowym Londynie. Drugie Alex i Zayna, to zdjęcie zostało
zrobione w Paryżu. Zayn leżał na mojej przyjaciółce, ten widok bardzo mnie
rozśmieszył. Trzecie przedstawiało Nialla i Stelle siedzących w Nados i
zawzięcie całujących się. Postanowiłam szybko wyłączyć tę stronę.
- Nie mają już o czym pisać. - powiedziała wkurzona Stell.
- Nic na to nie poradzimy. - odezwała się Alex.
- A się jeszcze zdziwisz. - rzekła z podłym uśmieszkiem
brunetka.
- Co masz na myśli? - zapytałam.
- Loguj się na twittera. - poprosiła.
- Ale po co? - zapytałam.
- Zobaczysz. - powiedziała, a ten jej uśmieszek nie z
chodził z twarzy.
- Wiem! - wisnęła Alexandra. - Chcesz zdementować plotki.
- Może. - odpowiedziała, patrząc jak się loguję. Gdy to
już zrobiłam zabrała mi laptopa i dodała tweeta o takiej treści:
„To, że chodzimy z
chłopcami z zespołu z 1D nie znaczy, że jesteśmy ich fankami. No proste,
kochamy ich, ale dla nas są normalnymi chłopakami z wielkim talentem. Nadal nie
znosimy słuchać ich piosenek, ale bardzo lubimy ich głosy.”
Po dodaniu tweeta zamknęła laptopa i podała nam po piwie.
Włączyłyśmy płytę Coldplay i zaczęłyśmy rozmawiać przy dźwiękach tego cudownego
zespołu. Śmiałyśmy się. Alex opowiedziała nam jaki to Malik jest słodki i że
ciągle ją zaskakuje. Daje jej kwiaty i prezenty. Chłopak cudowny, ale ja i tak
wolę Louisa.
- Stella, a co jest między tobą a Harrym? - zapytała
blondynka.
- Nic, a co ma być. - powiedziała Stell sięgając po
serowego chrupka albo jak to ona zwykła mówić po serowe ohydztwo.
- Tsa. Jasne. - zaśmiałam się drwiąco. - Tylko do niego jesteś
nastawiona inaczej. Bardzo inaczej.
- No i co? - zapytała wywracając oczami.
- To, że na niego drzesz się najbardziej. No tak, on
pierwszy się z tobą umówił, pokazał ci Londyn i dowiedział się o tobie dużo. - powiedziała
Alex.
- A dziś wrzucił cię do basenu i gapił się jak na jakąś
Afrodytę (grecka bogini miłości). Potem zaczęłaś go ganiać i wyzywać, a on nic
sobie z tego nie robił. Wszyscy dobrze wiemy, że on cię lubi, a ty go. A dziś
ciągle krzyczał abyś mu pomogła. - powiedziałam uświadamiając Stelli co było
dzisiaj.
- A więc? - zapytała Alex.
- Całowałam się z tym pokręconym żabojadem. - opowiedziała
patrząc na swoje piwo, które co raz popijała.
- Co?! - zapytałam razem z Alex. Miałam nadzieję, że się przesłyszałam.
- To prawda? - zapytała blondynka.
- Tak. - odpowiedziała jej brunetka.
- Kiedy? - zapytałam.
- W jego urodziny. - odpowiedziała Stella.
- Co Niall na to? - zapytała Alex, która była lekko przerażona
faktem, który usłyszała.
- Nie wie. - odpowiedziała Stell.
- A to się kiedyś powtórzyło? - zapytałam cicho.
- Tak w Paryżu.
- Co?! - znowu zapytałyśmy, tym razem oburzone.
Stella nam wyjaśniła jak to wszystko było i że Liam ich
widział w męskiej łazience. Może dziewczyna zwariowała, ale dobrze ją rozumiem,
też czasem jestem rozdarta pomiędzy Louisem, a Liamem. Ale nie lubię się do
tego przyznawać, ponieważ właśnie teraz nasze relacje się poprawiły i nie chcę
tego zepsuć. Chcę go mieć za przyjaciela, który mnie pocieszy i skopie cztery
litery osobie, która coś mi zrobi.
(Oczami
Louisa)
Trwa właśnie męski wieczór. Świętujemy to, że Zayn i Alex
są razem. Zrobili nam wielką niespodziankę. Nie wiem jak udało się im to ukryć.
Nie wiem też jak nam nie udało się domyśleć wcześniej. Chyba wszyscy zaczynamy świrować.
No oprócz dziewczyny Loczka, bo ona nie wie o co chodzi. To pusta blondynka.
Czasami jak coś powie to dochodzę do wniosku, że nawet marchewki są mądrzejsze
od niej. Ale nie o tym teraz mowa. Właśnie pijemy. Zaprosiliśmy Harpera,
chłopak musi się zabawić trochę. Ja i Liam nic jak na razie nie piliśmy. Niall
wypił półtora piwa. Zayn i kuzynek Stelli wypili już 3 szklanki brandy, 2
szklanki wisky i 4 piwa. Widać, że trochę ich wzięło, ale myślą trzeźwo, jak na
razie. Za to Harry... on wypił już litr czystej, 8 piw i całą butelkę dżinu. Chłoptaś
pomimo młodego wieku jest już za bardzo pijany i poruszył temat o naszych
dziewczynach.
- Jaka Sam jest w łóżku? - zapytał, a ja zaśmiałem się pod
nosem.
- Nie wiem. - odpowiedziałem.
- Nie spałeś z nią? - zapytał Harper.
- Związek nie opiera się tylko na seksie. - dałem
chłopakom do myślenia.
- No, ale ty, Louis Tomlinson, który ma pod ręką tancerkę
jeszcze jej nie przeleciał. - powiedział zdziwiony Harry.
- Lepiej zajmij się Nicole i nie pouczaj Lou, sam lepszy
nie jesteś. - Liam uciszył go swoją wypowiedzią.
- Zayn, a jaka jest Alex? - zapytałem.
- Nie przespałem się z nią. - odpowiedział.
- Ale tak poza tym? - domagałem się odpowiedzi. Chłopcy
patrzyli uważnie na Zayna, a Hazzuś romansował z fikusem i nazwał go Liv.
Dziwak!
- Słodka, piękna, całuśna, miła, skromna, czasem bezczelna,
zabawna, ma poczucie humoru, itd. Dla mnie to dziewczyna idealna. - powiedział.
- No no no stary, widzę, ze normalnie będzie Happy End! -poinformował
nas Harper.
- Nie przesadzaj. - rzekł zawstydzony Malik.
- Ale i tak żadna nie dorówna Stelli - oznajmił Niall.
- Ależ ty skromny bracie. - powiedział Liam klepiąc go po
głowie.
- Stella jest słodka. - powiedział Harry odrywając się od roślinki.
- Smakuje truskawkami i pachnie boskimi perfumami, których nazwy nie znam.
Całuje jak zawodowiec, powinna nosić koszulkę ”Harry kiss me”. Chociaż bez
koszulki też była by boska.
- Słucham? - odezwał się farbowany.
- Powiedziałem, że Stella jest... - przerwał mu Niall.
- Słyszałem. - wrzasnął - Łapy precz od mojej dziewczyny.
- Harry, a skąd ty o tym wiesz? - zapytał Zayn.
- Całowałem się z nią. - oznajmił nam.
- Stary przesadzasz. - powiedział cicho Liam. Chyba
wiedział o tym.
- Co? - wrzasnął farbowany kochaś i rzucił się na Loczka z
pięściami.
- Odciągnijmy ich od siebie. - nakazał nam Zayn. Zrobiłem
to co chciał, ale nie mogłem utrzymać Nialla bo ciągle się mi wyrywał. Liam
przybył mi z pomocą i oderwaliśmy ich.
- Horan, opanuj się. - wrzasnął Li. - On jest pijany, zapewne
gada głupoty. Wiesz jaki jest nasz Harold.
- Tak wiem i jak jest pijany to nie potrafi kłamać. Powie
nawet najgorszą prawdę. - oznajmił przyjaciel.
- Ale nie bij go. - wtrącił Harper.
- On lizał się z moim słońcem. - rzekł oburzony chłopak.
- Ale jest pijany, uderzyłbyś go i mógłby dostać krwotoku
wewnętrznego. - obwieścił Harper.
- Wybierasz się na medycynę? - zapytałem francuskiego Anglika.
- Tak. - odpowiedział.
- Chłopcy puśćcie mnie. - powiedział Niall wyrywając się
nam.
- Nie róbcie tego. On zabije Loczka. - rzekł z
przerażeniem Zayn.
- Nic mu nie zrobię. Chce się przewietrzyć. - oznajmił. Puściliśmy
go. On wyszedł z domu trzaskając drzwiami.
- Chłopcy może pora już spać? - zapytałem.
- O tak, niektórym to się przyda. - Harper spojrzał na kędzierzawego.
- Nie, ja chcę zostać z Liv. - powiedział przytulając się
do kwiatka.
- Jebło cię coś? Ty filecie, weź zawlecz tę swoją dupę na
górę i idź lulu. - wydarł się na niego Harper.
- Nie, bo mi się włosy wyprostują. - powiedział.
- No tak zapomniałem, kręcisz je na kaloryferze. - powiedział
i wybuchliśmy śmiechem.
- Lou, ja nie chce. - powiedział Loczek.
- Kochanie, idź spać. - nakazałem mu.
- Tatuśku. - zwrócił się do Liama.
- Już na górę. - pokazał palcem schody.
- Idźcie spać, a ja i Payne ogarniemy tu i poczekamy na
Nialla. - oznajmiłem.
- To dobranoc. - rzekli chłopcy i poszli na górę się
położyć. Ja siedziałem w kuchni i zajmowałem się rozmową z przyjacielem.
- Wiedziałeś? - zapytałem.
- O Stell i Hazzie? Tak. - powiedział.
- Od jak dawna? - zadałem mu pytanie.
- Od wyjazdu z Paryża. Zobaczyłem ich w męskiej łazience.
- Czemu nic nie mówiłeś?
- Bo obiecałem.
- Niby komu?
- Stelli
- Ufasz jej?
- Tak, jest moją przyjaciółką i dziewczyną naszego
przyjaciela. Wszyscy wiemy, że Harry jest w niej zakochany, ale na pocieszenie
znalazł sobie Nicole.
- No tak, ale to nie zmienia faktu, że...
- Nie zrani Nialla, ona go kocha i nie jest dziwką.
- Masz racje trochę przesadzam. Ogarnijmy w salonie, bo
tak trochę poczekamy na Horana.
- Spoko.
Poszliśmy sprzątnąć po naszym świętowaniu. Mam nadzieję,
że dziewczyny bawią się lepiej niż my. Zebraliśmy puste butelki i wynieśliśmy
je do kosza. A te, które były pełne schowaliśmy w barku i zamknęliśmy na klucz
aby Harold nie miał do tego dostępu. Po skończonym sprzątaniu jeszcze z jakaś godzinę
czekaliśmy na Nialla, ale on nie przychodził. Zaczęliśmy się martwić o niego, Liam
spanikował i zaczął liczyć wszystkie łyżki, a ja poszedłem rozmawiać z
marchewkami. Jezu, na głowę nam pada. Gdzie ten blondyn może być? Jego samochód
zniknął? Może pojechał do Stell? Idiota nie odbiera telefonów, a jeśli policja
już go ma? Poczekamy trochę i zadzwonimy do Paula aby pomógł nam go znaleźć.
(Oczami
Nialla)
Nie mogę w to uwierzyć! Mój przyjaciel z moją dziewczyną.
Nie wytrzymam zaraz, już zaszkliły mi się oczy. Czemu on to zrobił, albo czemu
ona to zrobiła? Muszę to wyjaśnić i z nią pogadać. Wsiadłem w samochód i pojechałem
do Sam. Jechałem i nie wyrobiłem się na zakręcie, i wjechałem jej w żywopłot.
Idiota ze mnie, ale nie potrafię się opanować. Wysiadłem z samochodu i
zapukałem do drzwi. Otworzyła je Alex.
- Hej, co tu robisz? - zapytała.
- Szukam Stelli. - dałem jej odpowiedz.
- Jest na górze. - oznajmiła i zaprowadziła mnie do mojej
piękności. - Stell to Niall, do ciebie. - powiedziała wchodząc do pokoju,
zapewne Samanthy.
- Hej, stało się coś? - zapytała patrząc w moje oczy mokre
od łez.
- Całowałaś się z Haroldem Stylesem. - powiedziałem.
- Jak ty się... - nie dałem jej skończyć.
- Harry się upił i wyśpiewał to. To prawda? - zapytałem
siadając na łóżku.
- To my zostawimy was samych. - powiedziały dziewczyny i
wyszły.
- No więc? - zapytałem.
- Tak to prawda, ale jeszcze wtedy nie byłam pewna uczuć,
którymi cię darzę - rzekła.
- Stella, to nie jest wymówka. - rzekłem przecierając
oczy.
- To czego chcesz w tym momencie? - zapytała.
- Prawdy. - odpowiedziałem.
- Okej.
- Kochasz go?
- Nie.
- Lubisz go?
- Tak.
- Kim dla ciebie jest?
- Przyjacielem.
- Ile razy cię całował?
- Trzy.
- Ile? - zapytałem z niedowierzania.
- Trzy. - powtórzyła siadając w kąt na podłodze.
- Kiedy?
- W jego urodziny, jak przyszłam prosił mnie o to. Potem w
Paryżu, poszłam z nim się przejść i pocałował mnie, ale nawrzeszczałam na
niego. Potem w hotelu w męskiej łazience, pocałował mnie bo chciał mi udowodnić
moje uczucia.
- To znaczy? - zapytałem niepewnie.
- Kocham cię. - powiedziała i jedna łezka kapnęła na jej
brązową bluzkę.
- Nie wiem czy ci wierzyć.
- To możesz wyjść.
- Ale nie chce.
- Więc chcesz mnie dołować?
- Ty mnie okłamałaś.
- A co wolałbyś dowiedzieć się od razu?
- No w sumie...
- Co?
- Gówno! - wrzasnąłem i do pokoju wleciały dziewczyny.
- Co ty się dzieje? - zapytała Alex.
- Nic. - odpowiedziała Sella.
- Przecież widzę. - odpowiedziała blondynka.
- Zdzwonię po Liama. - oznajmiła Sam i wyszła z pokoju. Panowała
złowroga cisza, nie lubię takiej. Chcę znowu
usłyszeć Stellę.
- Co tu się dzieje? - do pokoju wparował Payne.
- On mi nie wierzy. - powiedziała Stella. Właśnie zauważyłem
jej przygnębienie i żal do mnie.
- Niall, ona nic nie zrobiła. To tylko na to by udowodnić
jej uczucia do ciebie. Opowiedziała mi wszystko. Wierzę jej, jest moją przyjaciółką
i zawsze poznam gdy zacznie kłamać. Ona jest szczerą osobą, mówi co myśli i nie
znosi kłamstwa. Nie byłaby w stanie nic złego ci zrobić. - wyjaśnił mi to
spokojnie. Zachowałem się jak debil i moja dziewczyn płacze przeze mnie.
- Przepraszam. - powiedziała cicho, ale usłyszałem to. Zerwałem
się z łóżka i usiadłem koło niej. Przytuliłem ją .
- Bardzo cię przepraszam. - wydukałem. Spojrzałem w jej
oczy. Nie było w nich ty radosnych iskierek. - Kocham cię. Powinienem był ci
zaufać, ale rozłościło mnie to.
- Przepraszam. - powtórzyła. Pocałowałem ją. Pragnąłem
tego najbardziej na świecie. Chcę cofnąć czas i dopilnować by Hazza się tak nie
upił. Chcę by Stella była szczęśliwa. - Kocham cię.
- Też cię kocham słońce. - powiedziałem i pojawiły się w
jej oczach te iskierki radości.
- Niall, wracajmy do domu. - zaproponował Liam.
- Za chwilę i dziękuje wam. - powiedziałem i pocałowałem
Stellę czule i delikatnie. Wiem, że jej się to podoba. - Teraz możemy iść.
- Odprowadzę cię. - powiedziała moja dziewczyna.
Odprowadziła mnie do samochodu i poczekała, aż odjadę. Wiem, nienormalnie się zachowałem.
Muszę przeprosić chłopaków i Harrego, naszego pijaka. Cieszę się, że dobrze to
się wszystko skończyło i chcę aby Stella już nigdy nie uroniła ani jednej łzy.
Musi się uśmiechać, tak jest śliczna. Jak potoczą się następne dni? Może
nadejdzie koniec świata? Nie, nie wierzę w to. Mam nadzieje, że jutro na próbie
nam się za to nie oberwie.
************************************
Kolejny
rozdział gotowy. Mamy nadzieję, że się podoba. ;D
Ale się dzieje ;D kocham waszego bloga i błagam na kolanach XD dodajcie szybko kolejny
OdpowiedzUsuńświetny ... :) mam nadzieje że Stella będzie dalej z Niallem :)
OdpowiedzUsuńcudny . :)
OdpowiedzUsuńszkoda że Stella nie jest z Harry m . :(((
Czekam na następny . :D
Jej boski :3
OdpowiedzUsuńDobrze że Niall jej wybaczył :)
Oby tak dalej !!!
Taak, ona nie może mu tego zrobić musi być z Niallem! <3
OdpowiedzUsuńMrs. Malik <3 :)XXX
Nie no, rozdział cudowny. Nwm jak ty to robisz :D Zawsze mnie to tak wciąga że jako pulpit kompa ustawiłam sobie "Nie zapomnij komentarza!" Już nie moge sie doczekac kolejnego rodziału. Słodkie jest to że Niall wybaczył Stelli, ale jakos wolałabym ja z Hazzą. To tyle ode mnie.:)
OdpowiedzUsuńStella i Hazza są trochę jak rodzeństwo :) Stella + Niall = <3
OdpowiedzUsuńKocham waszego bloga :) czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńLove Zayn :) I tak przy okazji zrób jakąś scenkę z tą Nicole :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1G4isv_Fylg&ob=av2e COLDPLAY <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię jak piszesz i czekam na następny ;D
Fajnyy ale wole Stella+Harry ;D
OdpowiedzUsuńoooohh i aaaaahh ♥ bardzo mi się podoba ten rozdział, jest zajebisty :) czekam z niecierpliwością co wydarzy się dalej! ;> Zayn i Alex = awww *__*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3<3<3 czekam nn...miał być wieczorem....a wyszło jak wyszło cała ja xd
OdpowiedzUsuńMaddi
Jest boski xd
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ale chciałabym znowu Starry<33 = Stella + Harry
OdpowiedzUsuńświetny, ale mam nadzieję, ze bedzie jednak z Harrym :) x
OdpowiedzUsuńboże , najbardziej wyczekiwałam kolejnego a jak przyszło co do czego to komp się zepsuł i dzisiaj wbiłam u koleżanki ! ; | alee ważne ,że w końcu przeczytałam , geenialny . po prostu uwielbiam tego blooga ,wasz styl pisania i wgl ♥♥♥ nie mogę doczekać się następnego ;D
OdpowiedzUsuńSuper zajebisty ; DD ,,Kręci je na kaloryferze'' haha ; DD Mój tekst xD Ja już się strasznie wciagnęłam i czekam na kolejny ! ; )
OdpowiedzUsuńIza zapodawaj więcej takich tekścików z chęcią je wykorzystam jeśli pozwolisz ;)
UsuńA proszę bardzo ; DD
UsuńHeh świetny zresztą jak zawsze ;D więcej Lou i Sam xxx i może jakaś akcja Harry+Nicole ?? czekam na następny mam nadzieje że dodacie w miare szybko ;* P.P.
OdpowiedzUsuńSuper ;))
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;P
Zarąbisty rozdział xxx już myślałam że się nie doczekam ;D awww dobrze że Alex i Zayn są razem dodaj szybko następny ;)
OdpowiedzUsuńHazzuś romansował z fikusem i nazwał go Liv... to mnie rozwaliło po prostu zajebisty blog kocham ♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńo świetne ;D jak możesz to w kolejnym rozdziale napisz jakiś fajny wątek Nicole z Hazzą <3 bo mało go ostatnio i Liama też xxx czekam na next
OdpowiedzUsuńNie no bloguś genialny ;** Hazza mógłby zrobić impreze specjalnie dla Nicole, ale ogladałby sie za Stell. Wtedy Nicole by mu powiedziała żeby poszedł do Stelli. On by pocałował dziewczyne Nialla na oczach wszystkich i by była ciekawa sytuacja ;D A dalej sama wymyslisz ^^ Taki pomysł :D Czekam na next rozdział ^^
OdpowiedzUsuń@SweetCalm jak chcesz to moge sypać pomysłami :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym prosiła.... postaram sie kiedyś wykorzystać ;)
UsuńOoo *___* brak słów, kolejny genialny rozdział ;D rzadko które opowiadanie o 1D mi sie podoba a te po prostu ubóstwiam ;) już nie mogę się doczekać kiedy wstawisz kolejny
OdpowiedzUsuńPS zrób to jak najszybciej ;)
hahaha rozwalił mnie tekst Zayn'a ' Miałem ochotę to z niej zlizać, ale nie będę robił z siebie debila. ' mistrzowskie xD <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na drugi odcinek na www.next-to-one-direction.blospot.com
No świetny jak zawsze czekam z niecierpliwością na nn ;**** a tekst Zayn`a booski ^^ ' Miałem ochotę to z niej zlizać, ale nie będę robił z siebie debila. XD <33
OdpowiedzUsuńuwielbiam to co piszecie ! Stella i Nial to idealna para ! a Zayn i Alex mm to coś :D czekam na kolejny post
OdpowiedzUsuńZauważyłam że twoi bohaterowie lubią często oglądać filmy. ^^
OdpowiedzUsuńA tak wgl to kochamm ten twój bloog <3
Bardzo podoba mi się twój blog ,ja też tak założyłam jak się zmienia tło? (na takie zdjęcie)
OdpowiedzUsuń