sobota, 21 stycznia 2012

Rozdział #1

(Oczami Stelli)
                 O Boże! Moja młodsza siostra to wariatka, powinni ją zamknąć w szpitalu psychiatrycznym. Nawet nie da się wyspać człowiekowi. Jest godzina 3 w nocy, a jutro trzeba iść do szkoły, jeśli będę miała rano wory pod oczami, to obiecuje, że zabiję tę smarkulę. Czemu muszę mieć pokój obok niej? Cholera, Cindy ma dopiero 10 lat, a już imprezuje w nocy? Oh nie! Nie daruje jej tego!
          - Cindy! Ścisz tę muzykę! - krzyknęłam z nadzieją, że ściszy tę cholerną muzykę. Puściła sobie ten zespół co był w X-Factor... jak go tam... o wiem... One Direction. Nie lubię tego. - Jezusie błagam niech ona to ściszy - mówiłam w myślach, ale moja siostrzyczka musiała jeszcze zgłośnić.
                 Kurde gdyby rodzice byli w domu, to zabili by tę małą jędzę. Dlaczego? Pytam DLACZEGO? Dlaczego dziś musieli jechać w delegacje? Nie mogło jedno z nich zostać w domu? Mój ojciec jest krytykiem i producentem muzycznym. Teraz będzie pracował z 1D. Boże błagam czy ja nie mogę mieć normalnej rodziny? 
          - Cindy! - krzyknęłam.
          - Czego chcesz? - zapytała siostra wchodząc do mojego pokoju.
          - Jeszcze się pytasz? Ja chcę spać! - wrzasnęłam na nią i patrzyłam jak zamyka drzwi i opiera się o nie, więc mówiłam dalej. - Jest już... - urwałam i spojrzałam na zegarek. - Jest już w pół do czwartej. Za cztery godziny musimy iść do szkoły. Weź się uspokój, bo sąsiedzi przyślą do nas policje! 
          - No wiem. Nie mogę zasnąć - powiedziała cicho.
          - No, ale ściszyć chyba możesz? - zapytałam, a ona kiwnęła tylko twierdząco głową i poszła do siebie, wyłączyła muzykę i wróciła do mnie.
          - Czemu nie możesz zasnąć? - zapytałam siostry.
          - No bo rodzice są w Londynie - odpowiedziała Cindy siadając na moim łóżku.
          - No i co. Często wyjeżdżają, a ty nic sobie z tego nie robisz. Co się nagle stało? - zapytałam patrząc na nią, ona spuściła wzrok na moją pościel.
          - One Direction się stało! - wrzasnęła mi do ucha.
          - Ciszej nie możesz? Jeszcze dobrze słyszę, ale jeśli będziesz się tak wydzierać to nie daruje - powiedziałam ze złością. 
          - Nasz tata jest szychą w branży muzycznej i ma właśnie pracować z 1D - powiedziała i położyła się na łóżku obok mnie, ja siedziałam cicho, więc ona kontynuowała. – Wiesz, jak ja lubię ten zespół. Boje się, że ojciec coś im nagada o nas. Cholera przecież... jak coś on powie to chłopcy będą się z nas śmiali. - Spojrzałam na nią. Pierwszy raz w mojej obecności użyła słowa "cholera".
          - Siostra wyrażaj się ładniej, masz dopiero 10 lat! Co ty sobie wyobrażasz? - zapytałam z nadzieją, że mi odpowie, lecz ona siedziała ciszo. Zapowiadało się, ze ta noc będzie trwać w nieskończoność. Dlatego postanowiłam - Nie idziemy do szkoły.
          - Co dlaczego? - zapytała Cindy.
          - Nie wyśpimy się, zapowiada się, że wcale nie zaśniemy. - odpowiedziałam wchodząc na twittera, którego dwa dni już nie sprawdzałam.
          - Ale mama nie będzie zadowolona jak się o tym dowie. - powiedziała z dumą moja siostra.
          - Więc się nie dowie. - powiedziałam dodając wpis na twittera.
          - Ale ja nie chce abyś się znowu z nią kłóciła. - Cindy przytuliła się do mnie.  Moja siostra nie lubiła opuszczać zajęć, za to ja robiłam to cały czas. Nie lubię większości ludzi z mojej szkoły, ponieważ myślą, że jestem jakąś lalunią, która płacze jak złamie paznokcia. Może i mam ubrania od projektantów, ale nie jestem taka jak oni myślą, jestem całkiem inna. Kasa mnie nie obchodzi.
          - Nie będę się z nią kłóciła. - powiedziałam.
          - Stella tak się zastanawiam... Co teraz robią chłopcy - słysząc to wybuchłam niepohamowanym śmiechem, aż zleciałam z łóżka, a raczej moja siostra mnie z niego skopała. Spojrzała na mnie z miną typu "WTF?"  
          - Zapewne śpią - odpowiedziałam siostrze i położyłam się na łóżko.
          - Która godzina? - zapytała widząc, ze pisze coś na twitterze.
          - Jest 4. – widziałam, że przekręca się na bok.
          - Mogę spać tutaj? - zapytała.
          - Tak. - odpowiedziałam. - To ja pójdę do ciebie.

               Poszłam do pokoju Cindy. Matko święta, na ścianie ma chyba ze 100 plakatów tych chłopaków z tego zespołu, dziwne, że nie boi się spać. Podziwiam ją za to.
Weszłam na jakąś stronę plotkarską i zauważyłam, że robili wywiad z moim tatą, więc kliknęłam aby poczytać i w pewnym momencie zamarłam.

("Daniel Johnson, krytyk i producent muzyczny, który aktualnie pracuje z zespołem One Direction, zgodził się na mały wywiad."
Dziennikarz: Co twoje córki na to, że pracujesz z piątką utalentowanych chłopaków?
Daniel: Najmłodsza, Cindy skakała z radości, ona naprawdę ich uwielbia, ciągle ich słucha i gada o nich. Za to starsza, Stella nie chciała nawet żebym coś więcej o tym mówił. Mam wrażenie, że ona za nimi nie przepada, może dlatego, że ich nie zna i stwierdziła, że nadchodzi koniec świata.
Dziennikarz: Czy Stella i Cindy przyjechały z tobą?
Daniel: Nie. Dziewczyny zostały w domu, mają szkołę i nie chcę aby ją opuszczały.
Dziennikarz: Czy zostały same w domu?
Daniel: Tak, Stella w kwietniu skończy 18 lat, jest prawie dorosła i może opiekować się siostrą przez kilka dni. Często wyjeżdżam z żoną w delegację i nigdy nie żałowałem, że zostawiłem Cindy ze Stellą. Ona jest odpowiedzialna i każdy może jej zaufać.
Dziennikarz: Stella jest podobno buntowniczką. Czy to wpływa na wasze relacje z nią?
Daniel: Tak. Stella nie lubi kłamstwa, ani gdy ktoś jej rozkazuje, jest twarda i nie ufa ludziom. Gdy nie pojawi się w szkole i zadzwonią z tą informacją do mojej żony to mam wrażenie, że one się pozabijają. Stella lubi imprezy, ale czasem przesadza z nimi i kac potrafi ją trzymać przez cały tydzień. Wtedy mam wrażenie, że nasze relacje z nią się psują. Zawsze chodziła uśmiechnięta, a ostatnio chodzi trochę tak jakby smutna, siedzi w pokoju ze słuchawkami w uszach. 
Dziennikarz: Podobno rozważasz przeprowadzkę do Londynu. Dlaczego?  
Daniel: Myślę, że już pora na jakieś zmiany. Nasz dom Holmes Chapel jest piękny, ale Stella stwierdziła, że ma za daleko do szkoły. Cindy ją poparła. Mi też jest lepiej mieszkać w Londynie, bo tutaj pracuję przez kilka tygodni z 1D, a nie mam zamiaru cały czas dojeżdżać. 
Dziennikarz: Co reszta rodziny na to powiedziała?
Daniel: Żona się zgodziła, jest prawnikiem i też pracuje w Londynie, więc jej to pasuje. A moje córki jeszcze o tym nie wiedzą, że za tydzień się przeprowadzamy! 
Dziennikarz: Wracając do tematu One Direction. Powiedziałeś, że Stella za nimi nie przepada. Czemu tak myślisz?
Daniel: Gdy leci któraś z ich piosenek w radiu, to ona od razu je wyłącza. Raz gdy się zdarzyło, że był dzień z 1D i puszczali ich w kółko to Stella wyrzuciła je przez okno. Ostro się denerwuje gdy jest o nich mowa. Nie wiem czemu ją tak to drażni. 
Dziennikarz: Jakiś czas temu twoja córka dodała wpis na twittera.
Od @StellaJohnson "One Direction, One Direction! Co to do cholery ma być? Piątka chłopaków będących kopią Justina Biebera?"
Po tym wpisie wybuchła afera. Skomentujesz to jakoś?
Daniel: Niestety, nie mogę. O to musicie już ją zapytać.
Dziennikarz: Bardzo dziękuję za wywiad.
Daniel: Też dziękuję.)

Cholera jasna, czemu ten wywiad był cały o mnie? Dobra nieważne, ale czemu Londyn?




(Oczami Sam)
            Czwarta rano, a ja nie mogę spać, do szkoły nie pójdę, bo mi się nie chce. Szkoła, do której uczęszczam jest najlepszą w Bradford, ale strasznie nudną. Całe szczęście za tydzień się wyprowadzam do Londynu, mam nadzieje, że tam jest lepiej niż tu. Dlaczego Londyn? Bo tata dostał tam nową prace. Cieszę się z tego wyjazdu, ale trochę będę tęsknić za tym domem, całe szczęście, że nie zostanie sprzedany, będę mogła tu przyjechać kiedy będę chciała. 
Nudno. Postanowiłam poczytać jakieś plotki. Jest ich pełno, a najwięcej o One Direction! Obym nigdy ich nie spotkała, oni są bezsensowną kopią Justina Biebera. Spojrzałam na zegarek.
          - Już piąta! O cholera! – krzyknęłam. Nie mogę uwierzyć, ze spędziłam godzinę na rozmyślaniu o tych pajacach. Chyba zaczynam świrować!
Miałam tego dość, więc weszłam na twittera i zaczęłam przeglądać wpisy moich znajomych. Jeden wpis mi się spodobał: 
od @StellaJohnson "Pomocy! Moją młodszą siostrę opętało One Direction. Czy One Direction Infection da się wyleczyć? Jeśli nie, to pojadę do nich i łby pourywam!"
Postanowiłam jej odpisać.
"@StellaJohnson Podobno nie ma na to lekarstwa, ale z chęcią pomogę ci ich załatwić."  
Stella Johnson wywołała mega aferę, no ale przecież każdy może mówić, że nie lubi jakiegoś zespołu, to nie jest grzech. Chciałabym ją kiedyś poznać, wydaje się fajna.
Patrzę i nie mogę uwierzyć, odpisała mi.
"@SamSmith Dzięki na serio ;) teraz wiem do kogo mogę zwrócić się o pomoc. Pozdrawiam Stella
          Tak teraz sobie myślę, zawsze chciałam mieć rodzeństwo, ale po wpisie Stelli zmieniam zdanie. Podoba mi się tak jak jest, cieszę się że jestem jedynaczką.





(Oczami Alex)
             Nie mogę uwierzyć, w co usłyszałam, moja mama przeprowadza się do Londynu, a ja nieszczęsna muszę jechać z nią! Za jakie grzechy? Co ja zrobiłam? Nie chcę opuszczać Doncaster. Mam tu przyjaciół i właśnie tu spotkały mnie najlepsze rzeczy w życiu. Niech matka mi to wytłumaczy. Na serio nie wiem czemu musimy wyjeżdżać.
          - Mamo czemu musimy wyjechać? - zapytałam
          - No bo musimy. - odpowiedziała mi.
          - Bo musimy? Ale ja chcę znać powód, albo jedziesz sama beze mnie! - krzyknęłam 
          - Alex zrozum, że musimy. - powiedziała spokojnie moja mam.
          - Nie, ja nie muszę. To ty musisz! Mi jest dobrze tak jak jest - powiedziałam.
          - Alex idź jeszcze spać. - mama próbowała się mnie pozbyć czy co? Nigdy tak się nie zachowywała. Nie wiem co się stało, ale wiem, że to nie jest wcale miłe.
          - Nie chce mi się spać. - dziwne bo lubię spać i to długo.
          - Jest w pół do szóstej, na dziewiątą masz do szkoły - powiedziała mama.
          - Nie idę. Źle się czuję. - skierowałam się do swojego pokoju Po chwili wpadła mama z termometrem w ręce i zaczęła mierzyć mi temperaturę. Stała tak jakieś 5 minut, aż w końcu zabrała mi termometr i się odezwała. 
          - Dziewczyno dziś cały dzień leżysz w łóżku. - chciała już wyjść, ale nie pozwoliłam jej.
          - Powiesz mi co jest, albo sama się dowiem. - popatrzyłam na nią, a ona spuściła wzrok.
          - Dostałam pracę w nowej kancelarii prawniczej, będę pracować z Elizabeth Johnson, w Londynie. - powiedziała i wyszła z mojego pokoju, a ja zaczęłam myśleć.
             Kurde skąd znam to nazwisko.... A tak już wiem Stella Johnson. Wpisałam w wyszukiwarkę internetową i wyskoczyło pełno wpisów co do tej dziewczyny. Np.:
"Stella Johnson nie znosi chłopaków z 1D"    
"Córka Daniela i Elizabeth Johnson twierdzi, że One Direction to kopia Justina Biebera"
"Stella J. & Samantha S. Chcą pourywać łby przystojniakom z 1D!"
Widzę, że Stella i Sam zaczęły ze sobą rozmawiać. Znam Sam, poznałam ją na twitterze. Fajna z niej koleżanka, można z nią pogadać na każdy temat. A teraz może raczę wejść na twittera, bo chyba z tydzień już nie wchodziłam. Weszłam i rzucił mi się w oczy wpis Stelli, na który odpowiedziała Sam, więc ja też postanowiłam odpowiedzieć: 
"@StellaJohnson Jeśli pozwolisz to pomogę ci w załatwieniu tej całej piątki bałwanów, kaleczniaki z nich."
Wysłałam, a po chwili dostaję odpowiedź:
"@AlexGrey Dzięki. Widzę, że nie tylko mnie wkurzają. Jak będzie bardzo źle z moją siostrą to napisze do ciebie oraz @SamSmith zgadamy się i rozwiążemy nasz problem."
          Naprawdę fajna jest ta cała Stella. Nie wiem, czemu ludzie jej nie lubią, ona jest po prostu szczera. Chyba jak będę więcej z nią gadać to będzie fajnie. O matko już dobija siódma! To może ja idę spać.



(Oczami Harrego)
               Siódma rano. Spoko jak mi się chce spać! No, ale niestety trzeba pracować, bo Paul i Daniel mnie zabiją. Wziąłem ubrania i udałem się do łazienki, po 10 minutach wyszedłem stamtąd wyszykowany do wyjścia. Mamy iść dziś na próbę, którą będzie oceniał Daniel, potem wywiad, który też oceni Daniel, a potem jedziemy do wytwórni. Ale zaraz, coś mi się przypomniało, próbę mamy dopiero o dziewiątej.
Poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie jajecznicę z bekonem. Z moim śniadaniem skierowałem się do salonu, w którym znajdował się laptop. Otworzyłem go,  sprawdziłem pocztę mailową, sporo znajomych wysłało mi link do strony plotkarskiej. Postanowiłem wejść, przecież nic się nie dzieje.
              Kliknąłem i wyskoczyło mi dużo plotek o Stelli Johnson. Zaraz, chwila, moment, córka Daniela? Kliknąłem na pierwszy nagłówek "Stella Johnson hot or not?".
Zatkało mnie gdy ją zobaczyłem. Ładna jest, ma długie brązowe włosy, które lekko się podkręcają, brązowe oczy i ten piękny uśmiech. Kliknąłem na następne zdjęcie dziewczyny, była ubrana w czerwone rurki, czarne botki i czarną bluzkę z czerwoną kokardką, wygląda bosko. Gdy chłopcy ją zobaczą szczęki im opadną. Wszyscy spali, więc postanowiłem sprawdzić koleją plotkę o córce Daniela. Tym razem to mi szczęka opadła. 
"Stella J. & Samantha S. Chcą pourywać łby przystojniakom z 1D."
Jak to chcą nam urwać łby! Ja kocham swój łeb, nie chcę go stracić. Kliknąłem na nagłówek i zacząłem czytać:
"Stella Johnson & Samantha Smith nie przepadają za chłopakami z One Direction. Dlaczego? Nie wiadomo. Aż do tej pory, Stella kilka godzin temu dodała wpis na twittera:
od @StellaJohnson Pomocy! Moją młodszą siostrę opętało One Direction. Czy One Direction Infection da się wyleczyć? Jeśli nie to pojadę do nich i łby pourywam!"
Ona serio nienawidzi chłopaków z 1D.
Na jej tweet odpowiedziała Sam: 
Od @SamSmith "@StellaJohnson podobno nie ma na to lekarstwa, ale z chęcią pomogę ci ich załatwić." 

           Nie wierzę w to ci piszą, ale skoro to wstukała na twittera to możliwe, że nas nie lubi. Szkoda, fajna z niej dziewczyna, ale kim jest ta Sam? Chociaż, to nie ma znaczenia.
Kliknąłem na poprzedni link, aby obejrzeć zdjęcia Stelli, było ich tam sporo, więc ściągnąłem je sobie na laptopa i puściłem pokaz slajdów. 
          Usłyszałem, że ktoś schodzi po schodach na dół. Spojrzałem w tamtą stronę. To był Liam. Ciekawi mnie czy widział Stellę. Mieszka tam gdzie ja kiedyś mieszkałem, czemu nigdy jej nie wdziałem? Czym byłem aż tak zajęty?
          - Hazza, co robisz? - zapytał Liam, podszedł do mnie i spojrzał na zdjęcie Stelli - O mój Boże. Kim ona jest? - zapytał Liam.
          - Córka Daniela. - odpowiedziałem, wstałem z kanapy, dając Liamowi laptopa, a sam poszedłem jeść moje już zimne śniadanie.
         - Czemu ona nie przyjechała do Londynu? - zapytał.
         - No bo ona chce nam urwać łeb. - Liam spojrzał na mnie pytająco. - Tak napisała na twitterze.
          - Coś mi się nie chce wierzyć. - powiedział Liam, odstawiając mojego laptopa na stół.
          - Włącz sobie TV założę się, że właśnie o tym gadają. - powiedziałem. Liam posłusznie włączył telewizor. Nie myliłem się, gadali o Stelli:
"Stella Johnson, córka Daniela Johnsona, krytyka i producenta muzycznego w jednym ze swoich tweetów na twitterze napisała, że chce urwać głowy chłopakom z 1D, ponieważ jej młodsza siostra Cindy ma One Direction Infection. Myślicie, że ta dziewczyna potrafi załatwić piątkę muzyków?"

Pokazali zdjęcie Stelli. Ja i Liam byliśmy wpatrzeni w nią jak w obrazek, w tym samym czasie dołączyła do nas reszta chłopaków.
          - Kim... - zaczął Niall. 
          - Ona.. - próbował zakończyć to pytanie Louis, ale mu też to nie wychodziło.
          - Jest. - w końcu Zayn to zakończył.
          - To jest Stella. - powiedziałem.
          - Gdzie mieszka? - zapytał Zayn.
          - W Anglii - odpowiedziałem.
          - Tyle to my wiemy... ale gdzie dokładnie? - zapytał Liam.
          - Nieważne. - skończyli pokazywać zdjęcia dziewczyny i zaczęli znowu coś na jej temat.

"Na tweeta Stelli odpowiedziały dwie dziewczyny Samantha Smith i Alexandra Grey, które odpisały jej, że mogą jej pomóc, dorwać chłopaków z One Direction. Zobaczcie zdjęcia Stelli, Sam i Alex."

         Zaraz, chwila, moment. To dwie odpowiedziały na tego tweeta? Sam, brunetka, kręcone włosy, brązowe oczy. Alex, blondynka, długie proste włosy, zielone oczy. Dziewczyny są całkiem ładne.
          - Może ktoś mi wyjaśnić o co chodzi? - zapytał Lou. 
          - Stella Johnson, córka Daniela nas nie lubi. - powiedział z udawanym smutkiem Liam.
          - Czemu? Czego nam brakuje? - zapytał Niall, który właśnie jadł swoje śniadanie.
          - Jej siostra złapała One Direction Infection. – powiedziałem, po czym dodałem - Napisała na twitterze, że jeśli nie ma na to lekarstwa to łby nam pourywa, a Sam i Alex chcą jej w tym pomóc.
          - No to mamy problem.
         Tak sobie rozmawialiśmy o Stelli, że nie zauważyliśmy kiedy przyszli do nas Paul z Danielem. Chyba słyszeli naszą rozmowę. Daniel zapytał:
          - No i co o niej myślicie?
          - Ja się jej boję! - wykrzyczał Lou, udając płaczące dziecko, na co wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
          - Udała ci się córka, Dan. - powiedział Paul.
          - Ona serio urwie nam łby? - zapytałem.
          - Nie. Stella nic wam nie zrobi. Ona tylko żartowała z tym. - odpowiedział Dany.
          - Czyli nic nam nie zrobi? - zapytał Zayn.
          - Zadaje się, że właśnie wam to powiedziałem - powiedział Dany. Ja, Liam i Niall zaśmialiśmy się.
          - Chcę ją poznać. - powiedziałem uśmiechając się.
          - Uuuuu - usłyszałem wycie Zayna. - Styles się zakochał?
          - Nie, po prostu chcę ją poznać. - powiedziałem.
          - Dobrze, już dobrze - powiedział Lou. - Ale nie zapominaj ty jesteś mój.
          - No pamiętam. - powiedziałem przytulając się do niego.
          - Będziecie mieli okazję ją poznać - powiedział Daniel i szybko dodał - Chciałbym byście zajęli się Stellą i Cindy. Ostrzegam ta mała świata poza wami nie widzi. 
          - Może ona coś nam zrobić? - zapytał Liam
          - Zapewne będzie skakać wam na plecy. - powiedział Dan. 
          - Mogę zadać małe pytanko? - wtrącił się Niall.
          - Jasne. - odpowiedział producent.
          - Ile lat ma Stella? - Po twarzy Nialla można było poznać, że jest zainteresowany nią, no ale jak go znam to pewnie Alex i Sam też mu się spodobały.
          - W kwietniu skończy 18 lat. - powiedział Daniel.
          - Czyli, że jest ona w moim wieku. - uśmiechnąłem się. - I co chłopacy łyso wam?
          - Harry! - krzyknął Lou. - Ty jesteś mój! Ona mi cię nie zabierze!
          - Oj, nie martw się. Zaraz sam będziesz latał z jedną z jej koleżanek. - po moich słowach Louis zrobił się czerwony jak burak.
          - A kiedy ją poznamy? - zapytał Niall.
          - Za tydzień. - odpowiedział mu Dany. - Mam zamiar sprowadzić rodzinę do Londynu na stałe.
         - Fajnie! To będziemy musieli zrobić imprezę powitalną naszej nowej koleżance. -powiedział zadowolony Zayn.
         - Wątpię, aby się zgodziła. - oznajmił Daniel.
         - No to się nie dowie. - powiedział Lou.
         - Ona nie przepada za wami. - powiedział Dany, na co wszyscy zrobiliśmy się smutni. - Ale możecie z nią porozmawiać i zapytać ją o to.
         - Dasz nam jej numer lub cokolwiek? - zapytał z niedowierzaniem Liam.
         - Tak, skoro macie robić za jej nianię musicie się poznać. - odpowiedział.
         - Dlaczego akurat my mamy jej pilnować? - zapytałem.
         - Ponieważ ja i Paul musimy załatwić klika spraw. Stella nie zna miasta. - spodobał mi się pomysł producenta. Cieszę się, że to właśnie na niego trafiliśmy.
         - To jak chłopaki? - zapytał Paul.
         - Ok. - odpowiedzieliśmy mu chórem. Daniel dał nam numer telefonu i skype’a swojej córki. Od razu postanowiliśmy zadzwonić do niej i się zapoznać.

7 komentarzy:

  1. Kurcze fajnie ! Na początku trochę nie ogarniałam, ale już jest OK !;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak samo,ale później wszystko ogarnęłam. Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie piszesz :D
    To wszystko brzmi tak realistycznie :)
    Będę czytać twoje opowiadanie do końca który mam nadzieję nie nastąpi zbyt szybko ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Bomba!Zaraz mnie rozwali jak ona moze ich nie lubic?WTF?;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero zaczynam czytać, ale to jest zajefajne!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dopiero zaczynam czytać, ale ogólnie fajnie pisz dalej ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopiero zaczynam czytać. czuję, że opowiadanie będzie zajebiste <3

    OdpowiedzUsuń